Wygrzebałam jabłuszka z pudełka z bazami zachciało mi się małego albumu, takie szybkiego w wykonaniu. Akurat miałam świeżutką sesję ze spaceru do parku. I tak powstał malutki albumik. Nietypowy jak na mnie bo nie ma nic szytego na maszynie :) Usiłowałam gdzieniegdzie chlapać ale po dwóch stronach sobie darowałam. Musze sobie kupić inne farby. Albumik jest oszczędny bo zużyłam na niego tylko jeden arkusz papieru a z drugiego powycinałam trochę zwierzątek. Jeżeli ktoś jest ciekawy to jest to kolekcja Primy "So cute". Brzegi obrysowałam czarnym pisakiem i potuszowałam na różowo. W środku pod zdjęciami baza jest pomalowana białą akrylówką. Drzewko i trawka to moje nowe wykrojniki. Album zgłaszam na stryszkowe wyzwanie, które wymaga drzew. A tak się prezentuje mój maluszek:
U mnie za oknem dzisiaj wiosny ani śladu. Buro, ponuro i zimno.
smaczny :D i suuuuper jak zawsze :D
OdpowiedzUsuńchyba tez musze te moje mini bazy na mini albumy wykorzystac :D
smakowite jabłuszko :)
OdpowiedzUsuńAle fajnie Ci wyszedł ten albumik!
OdpowiedzUsuńU mnie też zimno i ponuro :(
Uwielbiam!!
OdpowiedzUsuńCudeńko =] Po prostu re-we-la-cja!!! =]
OdpowiedzUsuńsmakowite cudo!
OdpowiedzUsuńCudny jest ten albumik, zwłaszcza okładka świetna, drzewko bardzo mi się podoba. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPiękne jabłuszko! :)
OdpowiedzUsuńSłodkie jabłuszko :)
OdpowiedzUsuńJakie SŁODKIE!!!! Zakochałam się w tym albumiku, jest absolutnie super :)
OdpowiedzUsuńMiło mi poinformować, że albumik wygrał wyzwanie drzewkowe :) Prosimy o kontakt w celu odebrania nagrody i ustalenia tematu kolejnego wyzwania.
OdpowiedzUsuń