Miałam oklejony balon z Wycinanki, którego miałam użyć w skrapie z przedostatniego posta. Ale gdzie bym go nie przykładała, to nigdzie nie pasował. Więc, żeby się biedny nie zmarnował, zrobiłam z nim karteczkę. Szybką, łatwą i przyjemną, z nieśmiertelnych papierów Echo Park Paper (normalnie robię coś z tej serii cały czas a one ciągle są i są, zawsze gdzieś jakiś ścinek się zawieruszy). Użyłam mojego najnowszego dziurkaczowego nabytku - ciuchci :)
A to karteczka, która swoją drogą upłynniła się jeszcze na ciepło i poleciała do jakiegoś małego kawalera.
Dzisiaj lodówka już pełna, ale okupiłam zakupy naciągnięciem jakiś mięśni plecowych ;) Chodzę tak wyprostowana jak nigdy (moja mam aby się cieszyła bo zawsze twierdziła, że się garbię). Przynajmniej za oknem słońce.
Uwielbiam Twoje kartki - kolor z nich aż kapie!
OdpowiedzUsuńŚliczna i świetne przeszycia!!!
OdpowiedzUsuń