Jako przerywnik między kolejnymi zdjęciami albumu - majstrowana na bardzo szybko ramka. Majstrowana w Dzień Taty (wstyd się przyznać) jako prezent od mojej córki dla męża (Gabrysia niestety na razie woli papier zjadać niż z niego wycinać, więc musiałam jej nieco pomóc). Dziecięce skrapy to moje ulubione bo inspirację mam przed oczami cały czas. Głównie w postaci dziecięcyh ciuszków. Nawet nie myślałam, ile mozna wyciągnąć z różnych aplikacji na śpioszkach, sukienkach i spodenkach. Wystarczy nieco zmodyfikować, przerysować na kalkę techniczną i wzór do wycinania gotowy. Stąd właśnie mam pomysł na "mdlejącego" misia przy drzewku. Dodatkowo po raz drugi literki na wstążce (pewnie nie za szybko mi się znudzą). Sama idea ramki to dla mnie nowość więc musiałam potentegowac nieco, jakby ją tu ugryźć od strony technicznej. No ale jest. Tadam!! Panie i panowie, moja pierwsza ramka:
super pomysl z tymi literkami na tasiemce. przesuwaja sie?
OdpowiedzUsuńano przesuwają się :D tylko ciężko te dziurki na tasiemkę wyciąć równiutko na środku
OdpowiedzUsuńsuper pomysł na ramkę - piękny scrap :)
OdpowiedzUsuń