Odkąd zostałam mamą często zapominam, że jestem też kobietą (w mojej głowie bardziej dziewczyną... ;) ). Pisząc o byciu kobietą mam na myśli czas, żeby zadbać o typowo babskie sprawy. Zrobić makijaż, elegancko się ubrać (a nie wygodnie i plamoodpornie jak zazwyczaj), wziąć długą, relaksującą kąpiel (koniecznie przy zamkniętych drzwiach!!! to dopiero luksus) i ułożyć włosy w pełni je uprzednio susząc. A wszystko to, żeby poczuć się pięknie. Chociaż na chwilkę. Ale już ta mała chwilka wystarcza, żeby mi przypomnieć że piękno to stan umysłu. To, jak się ze sobą czujemy nawet wtedy, gdy nie otacza nas lekka mgiełka perfum a na powiekach brak idealnej kreski eyelinerem. Piękno to wiara w siebie, swoje możliwości i w to, że możemy wszystko - jako kobiety i jako matki. Bo w każdej z nas drzemie uśpiona bogini. Czasem łatwo ją w sobie odnaleźć ale czasem trzeba o siebie zadbać, żeby pomóc się jej uwolnić. Takie oto przesłanie przyświecało mi przy tworzeniu tego LO. Wykorzystałam swoje własne zdjęcie (bynajmniej nie bogini ;) zrobione podczas codziennych czynności, bez fryzur i makijażu. Wykorzystałam niezawodne papiery i dodatki z 7 Dots Studio.
Since I’ve became a mother I often forget that I am also a woman (in my head still a girl more than a woman
). And by being a woman I mean moments to take care of my apperance,
take long relaxing bath, make my hair and make up to feel pretty. Just
for a moment. To remember that I am always pretty even when I do not
look pretty. Pretty is a state of mind. Pretty is believing at Yourself,
it’s knowing that You can do anything You always wanted and every woman
has her inner goddess hidden somewhere. Sometimes it’s easy to find her
but sometimes You just need to take care of Yourself to help her get
out. This is what I was thinking about creating this LO. I used my own photo taken during my ordinary day with chikdren, with no make-up and with messy hair. I used fabulous papers and embellishemnts from 7 Dots Studio.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz