U mnie w domu ostatnio jak nie brak prądu to choroba - wszystkie moje ambitne plany skrapowo - blogowe co chwilę dają w łeb. Przy moim zamiłowaniu do grafików i punktualności jest to istna tortura. LO, które chcę pokazać Wam dzisiaj powstało już ze trzy tygodnie temu i jestem z niego niesamowicie dumna. I nie z powodu kompozycji ale dlatego, że po pierwsze zrobiłam go poza domem (ach ten mój syndrom własnego biurka) a po drugie wyłamałam się z mojego stylu i użyłam zachomikowanych Primowych dobroci. Wykorzystałam tu również piękną kolekcję Maggie Holmes dla Crate Paper. Wszystkie te cuda możecie kupić w Scrapbutiku.
Zainspirowałam się starą mapką ze ScrapFriends.
Last days there is always something not planned happening in my life. Lack of electricity, deseases - all my ambicious scrap / blog plans failed. It's a real torture for me because I am tidy and punctual type of person. LO I am going to show You today was made three weeks ago and I am really proud of it. Not because it has some extra composition but because I made it during scrapmeeting outside my house (I have "own desk" syndrom) and I used all that Prima goodies, which are not entirely my style. I used Maggie Holmes papers. All those goodies You can buy in Scrapbutik.
I was inspired by an old sketch from ScrapFriends.
ale piękny....
OdpowiedzUsuńŚlicznie i jak zwykle u Ciebie - niesamowicie kolorowo :)
OdpowiedzUsuńrewelacyjne ;) a zdjęcia córci są po prostu przeurocze ;)
OdpowiedzUsuńYour scrapbook layout is so amazing ! Love it !
OdpowiedzUsuńNie umie się napatrzeć na Twoją córcię-jest przesłodka.A oprawa jej w LO sprawiał,że wygląda jak mała królowa :)
OdpowiedzUsuńDzięki Basiu :) Miód na serce matki ;)
UsuńAbsolutely delightful!
OdpowiedzUsuńThis is so pretty! I hope you are sending in your application to our DT call at SATW!
OdpowiedzUsuń