Co prawda z poprzedniego a nie wczorajszego (na którym byłam i bawiłam się przednio), i z gotowego zestawu przygotowanego dla mnie przez Mikadko. Z wczorajszego też już jest kartka, ale jeszcze nie obfotocona.
Mikadko zafundowała mi beże, zielenie i delikatne błękity. Ja od siebie dołożyłam zalegający mi od dawna "eksperyment" stemplowy. Wyszła prosta karteczka. Niekolorowa (czyli nie w moim szalonym, oczoczepliwym stylu) taka i jak na nią patrzę to mam wrażenie, ze za prosta, że czegoś jej brakuje. Ale nie chciałam przesadzać z dodatkami, bo w końcu zestaw to zestaw.
Materiałoznawstwa nie będzie bo nie znam pochodzenia większości dodatków, napisze tylko, ze stempelek to Penny Black, pokolorowany Copikami i kilkakrotnie embossowany przezroczystym pudrem. Później starałam się powierzchnię połamać ale nie do końca mi się udało.
Lato znowu wróciło do mnie.
piękna :) a ja pomyślałaby, że to jakiś crackle :)
OdpowiedzUsuńale fajna. ale masz racje zupelnie nie w Twoim stylu :P eksperyment stempelkowy wyszedl przednio :)
OdpowiedzUsuń