Kolekcja moich tuszy jest raczej skromna, ale przy każdych zakupach staram się coś do niej dołożyć. Na razie trzymam je w plastikowym koszyczku i wyglądają tak:
Do tej pory używałam:
- Ink it up
- Distress
- Cat's Eye Color Box pigmentowe
- Cat's Eye Color Box kredowe
- StazOn
-Ancient Page
- Papermania
- Heyda (empikowe)
- Pretty Color (z allegro)
Ink it up - tusze wodne, niektóre maja poduchy z materiału, niektóre gąbkowe (nie jest to zaznaczone na pudełku); nadają się do malowania stempli metodą distresową; można nimi cieniować ale odbijanie stempli nie wygląda najlepiej; kolor chocolate brown jest mało intensywny (spodziewałam się jakiegoś mocniejszego); zajmują sporo miejsca;
Distress - chyba każdy o nich słyszał :) mam tylko dwa kolory i służą mi głównie do cieniowania a kupowałam je z myślą o kolorowaniu odbitych motywów; na razie mam tylko trzy takie duże stemple więc o kolorowaniu za wiele powiedzieć nie mogę; generalnie długo schodzi z malowaniem tuszami, dlatego korcą mnie copicmarkery i chyba jednak wyłudzę je od Mikołaja, więc Distressów nie będę kupować w dużej ilości; ich minusem jest niestety wysoka cena i specyficzne kolory starociowe (dla większości to nie minus); również stemplowanie nimi na razie mnie nie przekonuje; w sumie więc mają ograniczoną liczbę zastosowań dla mnie chociaż wiem, że większość skraperek by się ze mną nie zgodziła :D
Cat's Eye pigmentowe - malutkie, poręczne i jak na razie wyglądają na wydajne; duża gama kolorów i niska cena to zdecydowane plusy; i jak na razie to minusów raczej nie widzę; dobrze spełniają swoje funkcje, są intensywnie kolorowe po odbiciu; czasem nawet coś nimi cieniuję nanosząc je na gąbkę do makijażu ale łatwo można popsuć sobie skrapa :) jak to tusze pigmentowe, schną dłużej ale za to udało mi się embossingować je (jestem w tym zupełnie zielona i dopiero stawiam pierwsze kroki);
Cat's Eye kredowe - mam kilka sztuk i używam do stemplowania raczej; najbardziej lubię kolor Dark Brown i często go używam; jest ciemny i intensywny, szybko schnie, przez co nie rozmazuję go paluchami po skrapie; zalety podobne jak w Kocich Oczach pigmentowych;
StazOn - zakupiony specjalnie do malowania stempli; wodoodporny, nadaje się do wielu powierzchni (na zdjęciach lekko się marze i ślizga) chociaż ja go używam głównie na papierze; intensywnie czarny, czasem zabarwia stemple; generalnie jestem zadowolona, zwłaszcza, że można je napełniać reinkerami; cena dosyć wysoka ale tusz jest duży; ma taki nieprzyjemny zapach; na pewno będę go używać dalej;
Ancient Page - zdecydowanie nie polecam; kupiłam go bo jest wodoodporny i zamierzałam go używać do kolorowanych stempli; szybko się skończył, bywał taki lepki na niektórych stemplach i często odbitki wychodziły ledwie szare; zwłaszcza jeden komplet moich stempli nie chciał z nim zupełnie współpracować; jest tańszy znacznie od StazOn ale w porównaniu z nim wypada blado; na pewno więcej nie kupię;
Papermania - mam tylko jeden zestaw potrójny, chyba Earth; tusze są jakby metalizowane i po odbiciu (zwłaszcza kolor miedziany) wyglądają super; dużą wadą jest to, że połysk schodził po przejechaniu palcem a tusz, nawet po kilku dniach się rozmazywał; dlatego jakoś przestałam ich używać; połysk po potraktowaniu bezbarwnym embossingiem nie jest widzoczny;
Heyda (z emipku) - wyjątkowo tanie (pojedyncze kolory kosztują 1,5 zł), malutkie i poręczne; mam kilka pojedynczych i taki zestaw Aqua; kolory są bardzo intensywne i dobrze kryją ale tusze długo schną a na śliskich papierach często nie zasychają; nie nadają się do malowania stempli bo są tłustawe (nawet nie wiem czy to tusze kredowe, pigmentowe??); nie nadają się do cieniowania brzegów ale za to nadają się do embossingu; są to moje pierwsze tusze a żaden jeszcze się nie skończył; jak za takie pieniądze to ,lepiej być nie mogło :)
Pretty Color - mam tylko złoty i srebrny i kupiłam je na allegro; praktycznie nie używam bo poduszki słabo nasączone; nie polecam; być może niemetalizowane są jakieś lepsze ale nie rzuciły mi się nawet w oczy nigdzie;
(heyda to te bez podpisów na wieczku, małe kwadratowe i ten potrójny)
Do tej pory używałam:
- Ink it up
- Distress
- Cat's Eye Color Box pigmentowe
- Cat's Eye Color Box kredowe
- StazOn
-Ancient Page
- Papermania
- Heyda (empikowe)
- Pretty Color (z allegro)
Ink it up - tusze wodne, niektóre maja poduchy z materiału, niektóre gąbkowe (nie jest to zaznaczone na pudełku); nadają się do malowania stempli metodą distresową; można nimi cieniować ale odbijanie stempli nie wygląda najlepiej; kolor chocolate brown jest mało intensywny (spodziewałam się jakiegoś mocniejszego); zajmują sporo miejsca;
Distress - chyba każdy o nich słyszał :) mam tylko dwa kolory i służą mi głównie do cieniowania a kupowałam je z myślą o kolorowaniu odbitych motywów; na razie mam tylko trzy takie duże stemple więc o kolorowaniu za wiele powiedzieć nie mogę; generalnie długo schodzi z malowaniem tuszami, dlatego korcą mnie copicmarkery i chyba jednak wyłudzę je od Mikołaja, więc Distressów nie będę kupować w dużej ilości; ich minusem jest niestety wysoka cena i specyficzne kolory starociowe (dla większości to nie minus); również stemplowanie nimi na razie mnie nie przekonuje; w sumie więc mają ograniczoną liczbę zastosowań dla mnie chociaż wiem, że większość skraperek by się ze mną nie zgodziła :D
Cat's Eye pigmentowe - malutkie, poręczne i jak na razie wyglądają na wydajne; duża gama kolorów i niska cena to zdecydowane plusy; i jak na razie to minusów raczej nie widzę; dobrze spełniają swoje funkcje, są intensywnie kolorowe po odbiciu; czasem nawet coś nimi cieniuję nanosząc je na gąbkę do makijażu ale łatwo można popsuć sobie skrapa :) jak to tusze pigmentowe, schną dłużej ale za to udało mi się embossingować je (jestem w tym zupełnie zielona i dopiero stawiam pierwsze kroki);
Cat's Eye kredowe - mam kilka sztuk i używam do stemplowania raczej; najbardziej lubię kolor Dark Brown i często go używam; jest ciemny i intensywny, szybko schnie, przez co nie rozmazuję go paluchami po skrapie; zalety podobne jak w Kocich Oczach pigmentowych;
StazOn - zakupiony specjalnie do malowania stempli; wodoodporny, nadaje się do wielu powierzchni (na zdjęciach lekko się marze i ślizga) chociaż ja go używam głównie na papierze; intensywnie czarny, czasem zabarwia stemple; generalnie jestem zadowolona, zwłaszcza, że można je napełniać reinkerami; cena dosyć wysoka ale tusz jest duży; ma taki nieprzyjemny zapach; na pewno będę go używać dalej;
Ancient Page - zdecydowanie nie polecam; kupiłam go bo jest wodoodporny i zamierzałam go używać do kolorowanych stempli; szybko się skończył, bywał taki lepki na niektórych stemplach i często odbitki wychodziły ledwie szare; zwłaszcza jeden komplet moich stempli nie chciał z nim zupełnie współpracować; jest tańszy znacznie od StazOn ale w porównaniu z nim wypada blado; na pewno więcej nie kupię;
Papermania - mam tylko jeden zestaw potrójny, chyba Earth; tusze są jakby metalizowane i po odbiciu (zwłaszcza kolor miedziany) wyglądają super; dużą wadą jest to, że połysk schodził po przejechaniu palcem a tusz, nawet po kilku dniach się rozmazywał; dlatego jakoś przestałam ich używać; połysk po potraktowaniu bezbarwnym embossingiem nie jest widzoczny;
Heyda (z emipku) - wyjątkowo tanie (pojedyncze kolory kosztują 1,5 zł), malutkie i poręczne; mam kilka pojedynczych i taki zestaw Aqua; kolory są bardzo intensywne i dobrze kryją ale tusze długo schną a na śliskich papierach często nie zasychają; nie nadają się do malowania stempli bo są tłustawe (nawet nie wiem czy to tusze kredowe, pigmentowe??); nie nadają się do cieniowania brzegów ale za to nadają się do embossingu; są to moje pierwsze tusze a żaden jeszcze się nie skończył; jak za takie pieniądze to ,lepiej być nie mogło :)
Pretty Color - mam tylko złoty i srebrny i kupiłam je na allegro; praktycznie nie używam bo poduszki słabo nasączone; nie polecam; być może niemetalizowane są jakieś lepsze ale nie rzuciły mi się nawet w oczy nigdzie;
(heyda to te bez podpisów na wieczku, małe kwadratowe i ten potrójny)
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz