Czy ja się kiedyś odbiję od skrapowego dna wywołanego przeprowadzką? Bo zaczynam w to wątpić. Chyba w starym mieszkaniu zostawiłam swoją wenę. Od dwóch miesięcy pokazuję Wam prace zrobione już dawno temu a nowe, pomimo wydobycia z kartonów skrap przydasi, jakoś nie garną się na ten świat. Jestem chyba zbyt wielkim niewolnikiem własnych przyzwyczajeń i skrapowane, kiedy kosz stoi po drugiej stronie a moje szufladki na przydasie ciągle zaginione, wydaje się być ponad siły. Mam nadzieję, że uda mi się w marcu dotrzeć do Łodzi i ponatychać się trochę Waszym towarzystwem i atmosferą i na porodówkę pojadę z nożyczkami w jednej ręce i klejem w drugiej.
Dobra... Koniec narzekania. Pora na dzisiejszą pracę. Jest nią album bodziak w wersji dla dziewczynki z uroczych papierów Lemonade z kolekcji "Elegance". Ozdobiłam jedynie brzegi stron, bo nie wiedziałam, jakie zdjęcia trafią na poszczególne strony.
I'm not in my best shape and I am still looking for my mojo to return. Maybe I left it in my old apartment?
Today I want to show You something made almost two months ago. It is a mini album for a little girl. It has a funny shape of a dress. I decorate it with Lemonade papers.