Dawno temu, jeszcze w zeszłym roku, umówiłam się z Kamilą - Vernon na wymianę urodzinową. Ja swój prezent dostałam już dawno - cudnego ręcznie szytego renifera. A ja swój wręczyłam dopiero dzisiaj. Przyznam się szczerze, ze myślałam, że praca z cudzymi zdjęciami będzie trudna (bo to nie moje wspomnienia), ale album robiło się bardzo przyjemnie. Poszalałam w końcu z moimi Cosmo Criketami, które były zawsze "za piękne, żeby ich użyć". Napatrzyłam się na lazurową wodę i zatęskniłam do lata i Morza Śródziemnego. Ponieważ album ma aż 20 stron, podzielę prezentację na dwa posty. Album powstał na prawie dwóch bazach strzałkowych ze Scrapińca i niestety był za gruby na bindowanie. Dostał więc dwa kółeczka. Oprócz papierów Snorkel użyłam często wykorzystywanych przeze mnie morskich stempelków My cute stamps oraz nowego nabytku Inkadinkado "Dawn by the sea". Wykorzystałam też w końcu część zestawu morskich wycinanek z Wycinanki. A tak prezentuje się album:
Okładka przednia:
Pierwsza strona:
Druga strona:
Trzecia i czwarta strona, stanowiące ciągłość:
Piąta strona:
Szósta strona:
Siódma i ósma strona, stanowiące całość:
Dziewiąta strona:
Reszta zdjęć w następnym poście.
ależ on jest świetny!!
OdpowiedzUsuńcudny i jest moj! dziekuje Kochana :D
OdpowiedzUsuńJestem pod ogromnym wrażeniem. Album jest przecudny! Nie chcę sobie wyobrażać ile pracy i pomysłów w niego włożyłaś, bo aż się męczę :)))
OdpowiedzUsuńprześwietny! wspaniały, radosny, pełen wspaniałych pomysłów!
OdpowiedzUsuńPiękny album
OdpowiedzUsuńKolorowy i radosny:)