Album dla Mikołaja - część I

Chociaż ostatnie dni były wyjątkowo smutne i ciągle wydają mi się nierealne, życie toczy się swoim normalnym torem. Dzisiaj do pokazania mam kolejny album dla malucha, który w środę przywitał się ze światem. Jego nastrój kontrastuje drastycznie z dniami żałoby podkreślając nieustający cykl życia i śmierci.

Jest dziecięco, chłopięco i kolorowo. Niektóre strony podobne są do stron z poprzednich dzieciowych albumów. Ten miał być skromniejszy, jest również mniejszy - format 20 * 20 cm. Ma mniej stron więc pokusiłam się o zbindowanie go najgrubszą sprężyną. Pomimo, że pamiętałam, o wąskim otworze w bindownicy, nie udało mi się uniknąć szarpania i wciskania na siłę. Następnym razem będzie lepiej. Miałam również w domu pasujące do albumu pudełko z odzysku (z jakiś mebli), ozdobiłam więc jego front. Opisy materiałoznawstwa będą przy każdej stronie z osobna :) Opis albumu podzielę na kilka postów, żeby nie zarzucić Was 30 zdjęciami naraz :)

Pudełko - głównie papiery z Ilowescrap z serii Zeszyty, która odleżała u mnie swoje. Byłam zawiedziona jej rozmazaniem ale w końcu okazała się bardzo przyjemna we współpracy. Zostały mi już tylko ścinki :) Oprócz Zeszytów inne ścinki, stemple kosmiczne od My Cute Stamps zakupione z scrap.com.pl, guziole z różnych źródeł, tak samo wstążki, stempel z Ilowecrap, literkowe naklejki Doodlebug, napisy z wytłaczarki, maszynowe przeszycia i ręczne bazgranie.

Okładka przednia - również z różnych ścinków, z użyciem szablonu na samochodzik z forum Scrappassion (buziaki dla Agnieszki :*). Stemple napisowe Makeing Memories (zembosowane pomarańczowym pudrem Distress Rangera) również ze scrap.com.pl, stempel ze starym samochodem z Polpompu, wstążka i maszynowe szycia. Na sprężynie uwieszony tag ze stópkami ze Scrapińca, wstążki i pomniejszone stempelki, odbite na folii termokurczliwej (genialna rzecz).

Strona 1 - poświęcona przyszłej mamie. Na papierach Latarni Morskiej Victoriana, z napisem ze Scrapińca, pomalowanym pękającą farbką Rangera i pokrytym przezroczystym embossingiem, z użyciem dziurkacza brzegowego MS, kwiatem zmontowanym z hortensji od Latarni Morskiej, przytwierdzonej ćwiekiem tej samej formy. Do tego kilka guziczków, ciężarówka wycięta Slice'm, wstążki, maszynowe szycia i okrągłe stempelki z Polpompu. Z boku duża kieszeń na tagi.

Strona 2 - na pierwsze zdjęcie Mikołaja, z miejscem na wpisanie parametrów urodzeniowych. Błękitny karton z dodatkiem jabłkowego papieru z serii Owocówki z Ilowescrap, guziki. Do tego śliczne stempelki z American Crafts z Craft4You, maszynowe szycia i duża kieszonka na dwa tagi. Na jednym tagu miejsce na odciski stópek i rączek.

Strona 3 - drzewo genealogiczne. Papier na tło od Daisy Bucket, filc z empiku i dużo szycia na maszynie.

Strona 4 - poświęcona pierwszemu dniu w domu. Zrobiona na papierach Circles z Ilowescrap. Niestety, nie zaprzyjaźniliśmy się. Nic mi do nich nie pasowało jakoś. Lepiej mi szło z Choco Mint. Schowek na dwa tagi na opisy lub dodatkowe zdjęcia, stempelek z żyrafą z niepamiętnego źródła, inne odbitki stempelkowe z różnych zestawów, guziki, wstążki. Napis wycięty Slice'm. Nie jestem zadowolona z efektu.

Reszta w kolejnym poście :)