Dzisiaj jeszcze gorąca kartka okupiona raną kłutą palca wskazującego. Jej wymiary to 15x15 cm. Jakoś mi takie kwadratowe bardziej pasują niż prostokątne. Kolory ciepłe - głównie pomarańczowy i brązowy. Też mi ostatnio się głównie te kolory w skrapach przewijają. Może to słońce i lato mają na mnie taki wpływ? Główną bohaterką jest sówka, która pod pewnymi kątami przypomina diabełka. Ale w założeniu miał to być ptak. Oczywiście inspiracją było dziecięce ubranko. W kolejce czeka jeszcze na obróbkę kogucik w podobnym klimacie. Maszynowe przeszycia - ostatnio każdy skrap musi takie mieć, bo inaczej wydaje mi się taki niewykończony. Do tego dużo guziczków, napis z wytłaczarki i trochę wstążki.
Kartkę dostanie moja przyjaciółka na 27 urodziny. Pewnie się uśmieje, bo co roku muszę ją jakimś rękodziełem własnym obdarować :D A ponieważ jest w ciąży, to w tym roku spadnie na nią lawina mojej skrapowej twórczości, bo w głowie już mi siedzi album z typu "Mój pierwszy roczek" :)
A karta wygląda tak:
Kartkę dostanie moja przyjaciółka na 27 urodziny. Pewnie się uśmieje, bo co roku muszę ją jakimś rękodziełem własnym obdarować :D A ponieważ jest w ciąży, to w tym roku spadnie na nią lawina mojej skrapowej twórczości, bo w głowie już mi siedzi album z typu "Mój pierwszy roczek" :)
A karta wygląda tak:
Zazdraszczam tego szycia :) Ja jakoś nie mogę się przełamać, żeby coś przeszyć.. boję się o papier :P
OdpowiedzUsuńSówka wygląda jak diabołek, ale przecież koncepcja się liczy :P
Śliczna :)
Mucia, najpierw szyłam stare gazety, żeby wypróbowac jakie ściegi i jakie do nich naciągnięcie nici, żeby się rwało papieru :D A i tak zdarza mi się poprawiać bo nici się zrywają. Poza tym mój Łucznik wiele przeszedł :)
OdpowiedzUsuń