Witajcie. Dzisiaj przychodzę do Was z nietypowym postem - recenzją kursu on-line, który przygotowała mega zdolna i bardzo sympatyczna Mira. To młoda, pracująca mama, która jest też skraperką i to na prawdę świetną. Jej prace są bardzo inspirujące. Tutaj możecie podejrzeć jej bloga >> klik.
Mira i jej mąż prowadzą też fantastyczny sklep z produktami do pocket scrapbookingu, który często odwiedzam. Nie są to tylko produkty sprowadzane od wielkich producentów! Family Portraits samo jest producentem. Możecie kupić u nich albumy, koszulki, karty i naklejki, których design jest fantastyczny a cena bardzo przystępna. W końcu dobre po polskie, nie?
Wracając do sedna dzisiejszego posta :) bo w końcu miała być recenzja. Mira wrac z kilkoma zaproszonymi przez nią gośćmi przygotowała absolutnie genialny kurs "Dziecko w albumie".
Jako mama prawie trzyletniej Oli i skraperka doskonale wie, jak ważne jest dokumentowanie wspomnień. Koniec końców to nasze największe bogactwo. Przeminie wszystko, ale tego co mamy w naszych głowach nikt nam nie może zabrać. A nic tak szybko nie zmienia się jak nasze dzieci. Ile to razy łapaliście się za głowę z myślą: kiedy one tak urosły? Gdzie podział się ten czas? Ile razy mieliście poczucie, że jakoś tak wiele przeoczyliście i w sumie niewiele pamiętacie. Wyobraźcie sobie teraz, że macie taki album (albo najlepiej kilka), do którego możecie zajrzeć i przypomnieć sobie każdy ważny i mniej ważny drobiazg. Poczytać anegdotki, porównać zdjęcia z różnych okresów, przypomnieć sobie wszystkie te wspaniałe ale i gorsze chwile. A wszystkio to oprawione w piękny album, z miejscem na własne dopiski.
W cyfrowej współczesności wiele osób przestało wywoływać zdjęcia. Mamy ich mnóstwo, bo aparat w telefonie ułatwia nam gromadzenie wspomnień, ale wszystkie poupychane są na twardych dyskach, gdzie dzieci nie mają dostępu a i my sami nie często zaglądamy.
Powiecie - ale ja nie umiem, nie wiem jak, nie mam czasu, po co? I tutaj właśnie wkracza Mira. Ona Wam wszystko wytłumaczy w bardzo ciepłych i przekonujących słowach. Kurs "Dziecko w albumie" składa się z trzech modułów. Pierwszy jest właśnie o motywacji i o sprawach technicznych - czyli samych materiałach. Tydzień pierwszy pomoże Wam ustalić najbardziej dogodną dla Was formę prowadzenia takiego albumu.
Tydzień drugi z kolei przeprowadzi Was przez techniczne zagadnienia - jak robić lepsze zdjęcia, jak je obrabiać i wywoływać, co fotografować i jak to wszystko zorganizować, żeby tworzenie wspomnień było przyjemnością a nie przykrym obowiązkiem.
Tydzień trzeci to wiedza w praktyce - mnóstwo informacji jak tworzyć swoje strony wraz z przeróżnymi wariantami, na przykład dla rodziców nastolatków (ja już tam niedługo dotrę...).
Jeśli szukasz jakiegoś nietuzinkowego prezentu pod choinkę dla młodej mamy to taki kurs będzie wymarzonym pomysłem.
Dodatkowo, jeśli nie jesteś jeszcze przekonany lub nie wiesz na czym to polega, Mira przygotowała darmowy mini kurs wprowadzający, który możecie znaleźć tutaj >> klik.
Możecie również dołączyć do grupy na FB dedykowanej wszystkim mamom, które chcą gromadzić wspomnienia. Znajdziecie tam mnóstwo wsparcia i merytorycznej pomocy.
Na koniec muszę zaznaczyć, że post nie jest sponsorowany i wszystko co tu piszę to moje najprawdziwsze odczucia. Mira jest bardzo zdolna, świetna w tym co robi. Przeczytałam zawartość kursu i jego strona merytoryczna jest bardzo bogata, oprawiona pięknymi zdjęciami. Jeśli ten kurs nie nauczy laika jak dokumentować wspomnienia, to nie wiem co innego da radę :D Tak, bo to kurs dla laików. Nie musisz być zaprawioną w bojach skraperką by z niego skorzystać. To kurs dla każdej mamy, która ma chęci. O resztę pomartwi się Mira w swoim kursie.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz