Co prawda styczeń ma się praktycznie ku końcowi i nowe kalendarze stoją już na biurkach od miesiąca ale ja opornie wchodzę w nowy rok :) Jeszcze mi się ostał w ramach zaległości taki biurkowiec, który trafił w ręce dziadka Jarka. A na zdjęciu oczywiście wyżej wspomniany dziadek i Gabrysia. Całość wykonana na papierach z Lemonade.
Today something made long time ago - calendar for grandpa Jarek with his and Gabrysia photo. All made from Lemonade papers.
Bardzo dynamiczna kompozycja, prawdziwa radość.
OdpowiedzUsuńświetny kalendarz...
OdpowiedzUsuńSuper jest, taki radosny i pięknie skomponowany :)
OdpowiedzUsuńŁaaa... Bardzo mi się podoba! Tryska z niego energia i radość :)
OdpowiedzUsuńPiękny...dziadzio jest pewnie wniebowzięty :)
OdpowiedzUsuńŚwietny jest!!!
OdpowiedzUsuńCudne, soczyste kolory :))
:*