Wczoraj na warszawskim spotkaniu wymieniałyśmy się prezentami. Oczywiście rękodzielniczymi ;) Była wymiana ogólna (o której w kolejnym poście). Dodatkowo umówiłam z Piekielną Owcą - Olgą. Ona chciała mapkownik a ja jakieś cudne pudełko w stylu steam punk (tak to się pisze?).
Piekielna nie tylko obdarowała mnie pudełkiem ale i cudnymi filcowymi koralami. Oprócz tego dostałam też soczyście zielone kolczyki - prezent niespodzianka na jutrzejsze urodziny :D
To się nazywa mieć chody.
Zdjęcia wstawię jutro lub jeszcze dziś jak wysępię jakieś od Piekielnej.
Zdjęcia już wysępiłam.
Zdjęcia już wysępiłam.
Ja zrobiłam mapkownik. Kiedyś robiłam jeden dla siebie. Wkład taki sam tylko okładka inna. Jest kolorowo, jak to u mnie zazwyczaj. Na froncie stempelek z LOTV pokolorowany Copicami.
Róże wycinane wykrojnikiem Sizzix. Te w filcu również. Ta papierowa dodatkowo psikana glimmer mistem i pokrywana UTEE,
Jakość zdjęć nie powala, bo robione wieczorem przy lampie.
Miłego wieczoru wszystkim życzę. Dziękuję, ze tu zaglądacie.
Wszystko super. Chyba muszę się w końcu odważyć i wybrać na warszawskie spotkanie (o ile w ogóle "obcy" są wpuszczani :))
OdpowiedzUsuńodwaz sie, odwaz - zapraszam ;)
OdpowiedzUsuńa ja widzialam te cudownosci i je macalam :D
mapkownik jest przeuroczy^^
OdpowiedzUsuń